środa, 23 września 2020

Olejek DuckLove - Recenzja

 Kto nie miał kudłatego ten nie miał żadnego ;)  tak tak my właściciele kudłatych piesków wiemy co to kołtuny! Wyczesywanie sierści to nic przyjemnego dla psa ale też i właściciela. Często z pomocą przychodzą nam różne specyfiki które mają za zadanie ułatwić i przyspieszyć pielęgnacje kłopotliwego futra. Dzisiaj opiszę wam moje wrażenia po użyciu olejku DuckLove który testowaliśmy w ramach konkursu Top For Dog 2020.


DuckLove  Oil to profesjonalny i luksusowy produkt groomerski.  Pierwsze na co zwróciłam uwagę po otrzymaniu przesyłki to niesamowita dbałość o szczegóły. Przesyłka była przepięknie zapakowana co tylko podkreśla wyjątkowość zawartości. 


Po otwarciu pudełeczka znalazłam śliczną metalową buteleczkę. Było to kolejne zaskoczenie ponieważ zazwyczaj wszystkie kosmetyki są w zwykłych plastikowych butelkach. Ale to nie tylko względy estetyczne spowodowały że olejek został zamknięty w takim opakowaniu. Wszystkie kosmetyki na bazie olejków powinny być w opakowaniach uniemożliwiających dotarcie do nich światła. Po otwarciu buteleczki poczułam bardzo delikatny i przyjemny zapach. Stwierdziłam że nie mogę czekać i odrazu zabrałam pierwszego psa do kąpieli . 


Do testowania na pierwszy ogień wybrałam Nera . To starszy pan  z problemami tarczycowymi więc jego futerko wymaga szczególnej troski. Sierść Nerutka potrzebuje dogłębnego odżywienia i nawilżenia dla tego też przy każdej kąpieli używamy szamponów regeneracyjnych i odżywek. Do testu użyłam naszych standardowych kosmetyków. 

Teraz trochę suchych informacji na temat samego Olejku. To co najważniejsze to oczywiście skład .  Na pierwszym miejscu znajdziemy  Olejek ze słodkich migdałów który zawiera w sobie takie zbawienne składniki jak kwas oleinowy, linolowy oraz witaminy A, B1, B2, B6, D i E. Isopropyl Myristate - ciekły wosk który poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku.  Tocopherol - substancja o działaniu antyoksydacyjnym, chroniąca skórę i włosy  przed szkodliwym działaniem promieni UV. Po za tym znajdziemy w składzie perfumy oraz konserwanty. Jak widać lista składników jest dość krótka w myśl zasady że i mniej tym więcej :) . I to się sprawdza, ten skład naprawdę działa.  Przy pielęgnacji Nera  zastosowałam się do wskazówek producenta. Na umytą sierść naniosłam odżywkę wymieszaną z olejkiem i wodą. pozostawiłam na 6 minut po czym dokładnie spłukałam ciepłą wodą. Następnie przystąpiłam jak zwykle do suszenia i czesania. To co pierwsze można było zaobserwować to skrócenie czasu suszenia. Włos pięknie rozdzielał się od samego podmuchu dmuchawy. Czesanie było banalnie łatwe.


Po skończonym zabiegu sierść była wyraźnie odżywiona i nawilżona . Włos nabrał blasku i witalności .






                                   


Drugim psem na którym testowałam olejek był Rocky. Tu sprawa jest bardziej skomplikowana. Sierść Rokutka jest dosyć problematyczna. Włosy zwłaszcza na portkach mają watowatą strukturę . Rozczesanie tego nie należy do przyjemności.


W tym przypadku postąpiłam troszkę inaczej . Po umyciu psa nałożyłam mieszankę olejku, odżywki i wody w pierwszej kolejności na kłopotliwe miejsca. Użyłam kilka kropli więcej olejku niż jest to zalecane.  Dokładnie wmasowałam a następnie rozczesałam szczotką pinową zaczynając od końców włosów. Takie rozczesanie na mokro zapewnia lepszą penetrację kosmetyku i ułatwia rozczesywanie po suszeniu.  Resztę mieszanki nałożyłam na całego psa delikatnie masując. Po kilku minutach spłukałam bardzo dokładnie ciepłą wodą. Następnie wybiłam nadmiar wody dmuchawą. Tak podsuszonego ale nadal wilgotnego psa dokładnie rozczesałam. Na filmiku możecie zobaczyć jak łatwo rozczesuje się ten watowaty włos na portkach.


Kolejny etap pielęgnacji to dokładne wysuszenie i doczesanie  psa. Po skończonym zabiegu włos był pięknie odżywiony i rozczesany. Co ważne olejek ten nie obciąża włosów co niestety często się dzieje przy kosmetykach na bazie olejków. 






Podsumowując Olejek DuckLove to bardzo dobry produkt który sprawdza się zarówno jako kosmetyk odżywczy oraz ułatwiający rozczesywanie. Zdecydowanie olejek zostaje z nami. Ja jestem zadowolona i myślę że moi klienci też docenią jego właściwości.